Wierszyk dziś wam napisałem
aż się sam nie poplątałem
słowem klucz dziś jest jedzenie
nie wiem co z tego wyjdzie za bredzenie
ale kończmy już to wstępne przedstawienie
bo zaczyna się zbędne pier*olenie.
Eli zołza,
ciągle głodna
Karmelka spotkała
za łeb go wyczochrała
wspólną pasją ich jedzenie
flaczki, nóżki w dobrej cenie
tak się Osa im przygląda
i se myśli "kurczak z rożna"
Siuśka stoi, patrzy, myśli
"Co ten osa taki dziwny?"
parę kilo mu przybyło
łóżko pod nim się rozbiło
tak go Junior znalazł rano
i powiedział "O cholera tato!"
Snorlax dzisiaj w siódmym niebie
z Czesią siedzi, ciasto wj*bie
nie wie tylko, że kucharka
to jest pani Anastazja
a jak Ana ciasto zrobi
to zakalec tam wychodzi
tak ciapciaki się bawiły
że ich brzuszki aż zawyły
Chesd jak ich wszystkich ujrzał
to aż sam kotleta odgrzał
Egi policjant, porządku pilnuje
ale jak pączka zjeść też już kombinuje
jeden Ithu, biega, nie je
Lugi szuka, póki nie ciemnieje
To już koniec opowieści
wszyscy raptem cali, pełni
tylko autor ciągle głodny
pizze kupi, niezawodny
Wierszyk na spontanie napisałem, po tym jak mi eli ciągle marudziła jaka to ona głodna nie jest całe życie
nick w grze: Xenok